niedziela, 26 stycznia 2014

Sprawy ważne, i mniej ważne

Właśnie dzisiaj przyszło mi do głowy, że odpowiednio wcześniej wypadałoby się zaszczepić przeciwko grypie, żeby całe plany wyprawowe nie wzięły w łeb przez jakiś głupi wirus!

Poza tym, tak sobie pomyślałem, że warto znać to:

Map of European countries by maximum blood alcohol level

by można bez obaw robić wieczorne grille i delektować się lokalnymi produktami alkoholowymi. Na całe szczęście przez nieprzyjazne Czechy i Słowację przejedziemy szybko, zaopatrując się odpowiednio, by spożyć w jakimś kraju bardziej przyjaznym, jak np. Słowenia :)

Dziękuję również za sugestię bielizny termoaktywnej, bo zupełnie o tym nie pomyślałem wcześniej, a na pewno umili ona podróż.

W dniu dzisiejszym również znalazłem ciekawy egzemplarz bolidu, który by mnie interesował (czyli Poldon w wersji Cargo z ElPiDżi na pokładzie). Ma niski przebieg, małe zużycie, gdyż woził tylko "spokojnych delikwentów w kierunku ku dziurze" ;) Obawiam się tylko czy krzyżyk w tylnej szybie oraz zapach naftaliny i czarny kolor są odpowiednie na tą porę roku :)

czwartek, 23 stycznia 2014

Trasa i wybór bolidu

Trasa mniej więcej taka, 2760km, sam cud miód i orzeszki :)

Do pokonania tej trasy w 4.os. na chwilę obecną najbardziej odpowiedni wydaje mi się bolid rodzimej produkcji, światowej klasy wytwór polskiej myśli technicznej wykonany w technologiach kosmicznych tajnych laboratoriów NASA w tajnej podziemnej bazie pod Łagiewnikami, zasilany wysokooktanowym podtlenkiem LPG:
Ladies and Gentlemen! The one and only... POLONEZ CARGO!!! <owacja na stojąco, laski mdleją>

W niezbędniku wyprawowym powinny się znaleźć wg mnie:
- 2 koła zapasowe + wulkanizator w sprayu,
- skrzynka narzędzi,
- trochę drobiazgów, typu drugi alternator, uszczelka głowicy, itp. ;)
- drugi aku,
- bańka płynu chłodniczego,
- bańka oleju,
- przetwornica 12V->220V,
- baniak 20L z wodą posiadający kranik,
- chłodziarka samochodowa na 12V, bo to jednak wrzesień na południu Europy,
- zapas wody mineralnej po 2 zgrzewki/os.
- ...

Co jeszcze byście polecali?

środa, 22 stycznia 2014

Jak na każdym zebraniu, ktoś musi zacząć pierwszy...

 Ponieważ zawsze chciałem i lubiłem podróżować, a jakoś tak w życiu wyszło, że nigdy nie było czasu, pieniędzy, etc. a te najdalsze podróże to były zarobkowe a nie turystyczne, postanowiłem wziąć w sprawy w swoje ręce. Ufff... Rychło w czas niektórzy rzekną, po 30-tce... Ale lepiej późno niż wcale. Tak więc po obadaniu sprawy, zasięgnięciu opinii kilku znajomych, nieprzespanej nocy i podliczeniu stanu konta podjąłem decyzję - w tym roku biorę udział w 8 edycji wyprawy ZŁOMBOL!
Obawiałem się reakcji żony, lecz ta ku mojemu zdziwieniu przyklasnęła pomysłowi, więc temat się ugruntował w posadach. No dobra, przyznam, że tak kolorowo nie było, jak powiedziałem na początku, że chcę jechać z kumplami, więc lekko ten plan trzeba było zmodyfikować ;)
 Złombol to impreza o charakterze turystycznym, z wydźwiękiem charytatywnym. Nie będę się tu rozpisywał dokładnie, bo świetnie zrobili to organizatorzy tu:
http://zlombol.pl/pl
Przejazd przez Czechy, Słowację, Węgry, Włochy, aż po Hiszpanię - to jest to! Uwielbiam ciepłe klimaty i zawsze chciałem zwiedzić południowe wybrzeża Hiszpanii i Francji. Pamiętacie "Żandarma z Saint Tropez"? No właśnie :)
A w powrotnej drodze kto wie - mamy zamiar zwiedzać na max ile się da, może podjedziemy do Maroka o ile sprzęt i finanse na to pozwolą.
 W chwili obecnej jestem na etapie wyboru środka lokomocji i zastanawiania się co jest niezbędne na taką wyprawę, oraz kto mógłby ze znajomych jeszcze z nami jechać. Przeprowadziłem również pierwsze bardzo wstępne rozmowy z potencjalnymi sponsorami i jest lepiej niż się spodziewałem.
Wszelkie sugestie mile widziane.


...ach, już czuję ten zapach przygody...

TRZYMAJCIE KCIUKI ŻEBY SIĘ WSZYSTKO UDAŁO!