środa, 22 stycznia 2014

Jak na każdym zebraniu, ktoś musi zacząć pierwszy...

 Ponieważ zawsze chciałem i lubiłem podróżować, a jakoś tak w życiu wyszło, że nigdy nie było czasu, pieniędzy, etc. a te najdalsze podróże to były zarobkowe a nie turystyczne, postanowiłem wziąć w sprawy w swoje ręce. Ufff... Rychło w czas niektórzy rzekną, po 30-tce... Ale lepiej późno niż wcale. Tak więc po obadaniu sprawy, zasięgnięciu opinii kilku znajomych, nieprzespanej nocy i podliczeniu stanu konta podjąłem decyzję - w tym roku biorę udział w 8 edycji wyprawy ZŁOMBOL!
Obawiałem się reakcji żony, lecz ta ku mojemu zdziwieniu przyklasnęła pomysłowi, więc temat się ugruntował w posadach. No dobra, przyznam, że tak kolorowo nie było, jak powiedziałem na początku, że chcę jechać z kumplami, więc lekko ten plan trzeba było zmodyfikować ;)
 Złombol to impreza o charakterze turystycznym, z wydźwiękiem charytatywnym. Nie będę się tu rozpisywał dokładnie, bo świetnie zrobili to organizatorzy tu:
http://zlombol.pl/pl
Przejazd przez Czechy, Słowację, Węgry, Włochy, aż po Hiszpanię - to jest to! Uwielbiam ciepłe klimaty i zawsze chciałem zwiedzić południowe wybrzeża Hiszpanii i Francji. Pamiętacie "Żandarma z Saint Tropez"? No właśnie :)
A w powrotnej drodze kto wie - mamy zamiar zwiedzać na max ile się da, może podjedziemy do Maroka o ile sprzęt i finanse na to pozwolą.
 W chwili obecnej jestem na etapie wyboru środka lokomocji i zastanawiania się co jest niezbędne na taką wyprawę, oraz kto mógłby ze znajomych jeszcze z nami jechać. Przeprowadziłem również pierwsze bardzo wstępne rozmowy z potencjalnymi sponsorami i jest lepiej niż się spodziewałem.
Wszelkie sugestie mile widziane.


...ach, już czuję ten zapach przygody...

TRZYMAJCIE KCIUKI ŻEBY SIĘ WSZYSTKO UDAŁO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz