poniedziałek, 1 września 2014

Pracowicie czekamy

   W oczekiwaniu na zamówione części (świece, filtry, uszczelki, linki, sprężynki, itp.) nie mogłem usiedzieć bezczynnie. Na pierwszy ogień poprawiłem nieco wizerunek maszyny, bo uwaga kolegi Tomasza o poprzecieranych srebrnych ramkach w drzwiach strasznie mnie ubodła. Teraz ramki są ładnie podmalowane na czarno i całość prezentuje się iście okazale:




Mając czarny sprej w ręce pomyślałem, że można by go jakoś spożytkować. Postanowiłem więc naprawić nieco dziurawą obudowę filtra powietrza (prawdopodobnie po strzale LPG), ponieważ jej cena na znanym portalu aukcyjnym przyprawia o ból zębów i rzadkie stolce. Najpierw zaopatrzyłem się w niezbędne materiały, przez co musiałem spożyć puszkę złocistego napoju. Sprej w kolorze "negro" miałem ja uprzednio już, więc przystąpiłem do prac manualnych. Udało mi się nie obciąć palców, ani nie przykleić się do niczego. Oto wyniki prac:

przed...

...po
W tym miejscu pragnę polecić klej Tytan Fix - tuba kosztuje ok.15zł a bardzo dobrze skleja wszelkie plastiki.
Jak widać puszeczka po naprawie puszeczką jest "mniód-malyna Halyna".
No ale co tak będę bezczynnie siedział, przecież nie wypada. Przypomniało mi się, że mam "zdobyczną" kuchenkę turystyczną, którą kumpel na biwaczku najechał "lekko" samochodem prawie że dostawczym Chrysler Voyager. Podstawowymi narzędziami i "gołemi rencyma" z placka zrobiłem lekko używaną, ale sprawną kuchenkę. Może jakiejś załodze się przyda, bo ja mam nówkę :)


Po najechaniu (widok od spodu)

Po naprawie (ta z lewej - z prawej nówka dla porównania)
...a że wieczór młody a ręce świerzbią do roboty, to naprawiłem jeszcze urwaną wtyczkę od gruchy CB-radia. Za dużo szarpałem gruchę i kabelek nie wytrzymał - pękł razem z gumą ;) Tak więc ładnie wszystko zlutowałem, zaizolowałem i o dziwo nawet działa ;)

 Dzisiaj (dzisiej tutej w poniedziałek znaczy się) jak się uda wjeżdżam wreszcie do garażu i robię poprawki w prądzie, bo jeszcze nie jestem usatysfakcjonowany działaniem wstawionego alternatora. Niby mocniejszy, ale jednak przy dużym obciążeniu (długie światła, awaryjne i dmuchawa na full) nie daje rady. A co dopiero jeszcze rejestrator, CB, lodówka, radio, wycieraczki... Więc trzeba się będzie temu lepiej przyjrzeć.

Tak więc na pożegnanie :live long and prosper..." ;)

3 komentarze: