sobota, 2 sierpnia 2014

Cięcie, gięcie i spawanie

Tak więc jako że nie zasypiamy gruszek w popiele, nadszedł czas na blach cięcie gięcie. Prace blacharskie (a raczej blacharsko-rzeźbiarskie z elementami metaloplastyki w oparciu o podręczniki traktujące o sztuce nowoczesnej) ruszyły pełną parą.
Czas pozbyć się toczącej  Poldona gangreny (przynajmniej w części widocznej). Dawcą zostały drzwi od vw passata b5 - nadają się wręcz idealnie :D

Tak więc wzięłem piwo, poszłem po prund i flexa i oto pierwsze wyniki prac dzisiejszych:




Reszta jutro, jak wytrzeźwieję, bo z poobcinanymi po pijaku palcami kiepsko się spawa, a jeszcze gorzej zmienia biegi i trzyma kierownicę ;)

Tak więc trzymajcie kciuki (póki jeszcze je macie) ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz