niedziela, 13 lipca 2014

Nowe drobiazgi, czyli kompletowanie niezbędnika.

   Do wyprawowego wyposażenia dołączyła w ostatnim czasie lodówka oraz zbiornik na wodę o pojemności ok. 15 litrów, z kranikiem. Przyda się zapewne do mycia twarzy, odparzonych girów, zapoconych dłoni zmęczonych machaniem gałką i macaniem kierownicy.
   Natomiast lodówka to wiadomo, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, co ma pomieścić ;) Jak na razie po miesięcznym okresie testowym sprawuje się wyśmienicie. Co prawda wylało mi się mleko, i nie za bardzo byłem skory do jej umycia, przez co wytworzył się niezbyt miło pachnący ser, ale spoko, do czasu wyjazdu zmobilizuję się i dam radę wyczyścić (mam nadzieję).
   Do tego wszystkiego udało mi się kupić jeszcze dwa metrowej długości rzepy. Jeszcze nie wiem po co mi to, ale na pewno się przyda do spięcia czegoś ;) Zawsze się znajdzie coś, co trzeba spiąć :D


3 komentarze:

  1. A zachodziłam w łeb, co to jest. Teraz już wiem :) Tylko SIĘ nie spinaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a może i potrójnie skoro aż 3 rzeczy już są?:)

    OdpowiedzUsuń